Sporo tu o Ruchu Radzionków napisano i postaram się na parę zdań odpowiedzieć, chociaż czytając to wszystko, to już chyba zostało wszystko wytłumaczone przez innych kibiców.
lobik pisze: ↑19.09.2023, 12:52
Szacun dla "Cidrów" za konfederatkę.
Coraz mniej flag tego typu, wisi na stadionach. Szkoda.
Dziękujemy. W ostatnim czasie wizualnie w jakimś stopniu wracamy do lat '90 chociażby właśnie przez oflagowanie naszego płotu, na którym wiszą stare flagi. Udało nam się nawet odzyskać flagę właśnie z lat '90, która leżała tam gdzieś głęboko w szafie.
Ukochane Miasto pisze: ↑19.09.2023, 15:24
stary kibol jestem i incydentalnie się tu wpisuję. Nie mając ochoty na te wasze bluzgi i przepychanki .
Ale sobie napiszę tyle: kłaniam się w pas "Cidrom" ..ku*** jak Wy to robicie że tyle lat wiernie trwacie i to nie w 10 czy 15 ..?
Takie sąsiedztwo , wpływy , konfiguracje...przecież z samą Polonią to wam nadal nie po drodze bardzo . Czy się mylę?
dla przykładu...np Bałtyk praktycznie zgon. Kto tam jeszcze ..hmm..Zagłębie Wałbrzych to już prehistoria ...
A wy Piłkarsko to syf. 4 liga ub 3 liga..i jesteście..dla mnie fenomen.
Wiesz, zbyt dużo przeżyliśmy z tym klubem, by z jakiś powodów zakończyć działalność, nie kibicować, czy zakończyć to, co rozpoczęli kiedyś starsi kibice. Jakąś tam historię mamy, mieliśmy swoje pięć minut w ekstraklasie, obecnie staramy się jeździć na wszystkie wyjazdy, u siebie regularnie wystawiamy młyn, raz większy, raz mniejszy, ale takie są uroki ciągłej gry w IV lidze (Z nazwy IV, bo tak na prawdę to jest V liga).
Nasze trybuny na przestrzeni kilkunastu lat zmieniły się bardzo i ciągle to przeżywamy.
Jedni odchodzą, drudzy już mniej uczęszczają na Cidry, ktoś tam nowy się pojawi i tak to się kręci, mimo gorącego terenu.
Przecież każdy by mógł powiedzieć "Po co kibicować jakimś Cidrom, jak 15 km dalej jest Ekstraklasa w Chorzowie, jak 20 km dalej jest nowoczesny stadion i drużyna też grająca w Ekstraklasie, czyli Górnik Zabrze.
No ale mamy tak, a nie inaczej, cieszymy się, że nadal trwamy mimo wielu przeciwności losu, nie tylko pod względem kibicowskim, bo przecież po sezonie 2013/2014 nasz klub na rok przestał istnieć. Ciągłe problemy finansowe, brak własnego stadionu, brak siedziby klubu, brak pieniędzy. Trzy lata temu Ruch Radzionków przejął nowy prezes i wszystko było ok przez jeden sezon, a teraz ? Robimy zbiórki wśród kibiców, bo nie ma pieniędzy, klub znowu upada, wszędzie długi i w dodatku Prezes okazał się "amatorem", którego trzeba jak najszybciej - delikatnie mówiąc, usunąć z klubu, bo będzie jeszcze gorzej.
Na pomoc miasta nie ma co liczyć, bo Radzionków jest specyficznym, małym miastem. Tutaj ludzie żyją domem, ogródkiem i kawałkiem chodnika przed domem i na tym Świat się kończy.
Z Polonią jest nam nie po drodze i tak było, jest i pewnie nic się w tym przypadku nie zmieni.
Xsexx pisze: ↑19.09.2023, 16:26
Podzielam twoje zdanie. Chyba z każdą ze śląskich ekip mają nie po drodze, a zwłaszcza z najbliższym rywalem zza miedzy - Polonią Bytom. Do tego zaorany stadion, można rzec kawałek historii klubu. A jednak trwają i mam wrażenie że jest u nich lepiej niż parę lat temu.
Czy jest u nas lepiej - trudno powiedzieć. Nasz ruch kibicowski można podzielić na takie etapy jak Lata '90 plus ekstraklasa.
Później stoczenie się klubu i co raz mniejsza frekwencja, aż do momentu, jak zatrzymaliśmy się w III i IV lidze razem z GKSem Tychy, Polonią Bytom, GKSem Jastrzębie, Śląskiem Wrocław itd. Wtedy dzięki tym klubom żyliśmy, bo mobilizowały nas do opraw, dobrej frekwencji w młynie itd. Później pojawił się u nas taki facet Tomasz Baran, który chciał znowu wrócić Cidrami do ekstraklasy, nagle z IV ligi trafiliśmy na zaplecze ekstraklasy i to był chyba nasz najlepszy okres kibicowski.
Młyn po 300-400 osób np. z Zagłębiem Sosnowiec. Wyjazdy też po 150-300 osób. Fajnie było, ale się skończyło, gdy znowu klub poszedł w dół. Teraz te liczby są nierealne dla nas i jedynie wyniki by nam pomogły, żeby w jakimś stopniu do tego się zbliżyć.
Może kiedyś, zobaczymy, wierzymy cały czas.
Kropiel pisze: ↑19.09.2023, 19:54
Mają nie po drodze? Myślisz, że kogoś z Górnika, Gieksy, Ruchu obchodzi jakiś dzielnicowy klubik? Wydaje mi się, że nawet Polonia Bytom traktuje ich tak jak Lech Wartę w Poznaniu, czyli niech sobie są, chodzą na mecze, robią oprawy i pojadą na wyjazd.
Nic do nich nie mam żeby nie było, fajnie że trwają przy swoim klubie, ale nie róbcie z nich kogoś kto jest sam przeciw wszystkim, bo wystarczyłoby raz napiąć się do kogoś z większych i mieliby po karierze. Nie wchodzą nikomu w drogę, więc są.
Hm ... nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, jeśli średnio ogarniasz tematy kibicowskie, ale jedziemy na Concordię Knurów i przez murawę atakuje nas Górnik. Jedziemy na Gwarek Tarnowskie Góry i ponownie Górnik próbuje nam wykroić flagę czy później dąży do awantury. Jedziemy na tereny Zagłębia to na stadion wpadają lokalni kibice ZS. Jedziemy w stronę Myszkowa to interesuje się nami Ruch Chorzów. To tylko kilka przykładów, bo oczywiście jest tego znacznie więcej i wychodzi na to, że mimo wszystko, że jesteśmy małym, lokalnym klubem, to jakieś zainteresowanie nami jest.
Polonia Bytom to osobny temat, bo mimo wszystko ten klub wpisał się w nasze życie, chcąc, czy nie chcąc tak jest i tego nie zmienimy. Oni nie lubią nas, My nie lubimy ich i porównywanie Warty Poznań do nas to jakieś nieporozumienie.
Wystarczy jeden przykład - Polonia zamordowała nam młynowego.
altgr pisze: ↑19.09.2023, 20:38
Z ta Polonia to napisałeś na poważnie ? Głupoty piszesz. Z Górnikiem walczyli w umówionej walce debilu !
Weź leki człowieku wreszcie !
Tak było. Z tego co pamiętam to z Górnikiem Zabrze 14x14. Z tych lokalnych umówionych walk był jeszcze Włókniarz Częstochowa i KS Myszków, a w zasadzie to Ruch Chorzów.
Magnat pisze: ↑19.09.2023, 23:02
Przecież Polonia to ich próbowała niszczyć na wszelkie możliwe sposoby łącznie z tymi mało honorowymi. I wiem to od samych bytomskich.
Duża sztuka trwać przy klubie i działać, mając w sąsiedztwie mocniejszą bande która stara ci się, dekikatnie mówiąc, uprzykrzać życie na każdym kroku.
Obstawiam, że znasz realia jedynie sprzed perspektywy monitora.
Górny Śląsk to specyficzny rejon, ciągle mówi się o tych dużych, aktywnych ekipach, ale wśród tego wszystkiego jest taki rodzynek z Radzionkowa z tym, że My skupiamy się głównie na Ultrasce i tego się nie wstydzimy, bo czym by była piłka nożna bez opraw i właśnie Ultrasowania ?
Mamy grupę Ultras od prawie 19 lat, nadal mają siłę to wszystko ciągnąć, nadal podpatrują i podziwiają tych największych w Polsce, gdzie ruch ultras ma się dobrze i myślę, że źle nam oprawy nie wychodzą.
My mamy całe życie "wojenkę" z sąsiadem, jeśli ktoś myśli, że jest inaczej to jest w błędzie.
Kiedyś w TMK jak się nie mylę, był wywiad z Cracovią Kraków i tam padło fajne hasło, że w miastach derbowych wyjazd kończy się wtedy, gdy zamyka się drzwi z domu i nie inaczej jest u nas.
jestesmywaszastolica pisze: ↑20.09.2023, 14:14
Ty gościu ewidentnie jesteś P***********. Najpierw piszesz cos o traktowaniu Ruchu Radzionków przez Polonię Bytom, jak Warty przez Lecha. A jak dostajesz info o tym, że w realu skończyło się to trupem, czy tam takim katowaniem Radzionkowian, że puszczały im zwieracze. To wyjeżdzasz z jakimiś Tychami, Jastrzębiem, czy Gliwicami.
Tylko czekać na kolejne rewelacje wyssane z kutasa odnośnie innych regionów w Polsce
Nie można zupełnie nas zestawiać w jednym szeregu z Wartą Poznań, bo to ekipa może nie piknikowa, bo oprawy tworzą, ale jeśli by Lech miał się nimi zainteresować wiadomo w jaki sposób, to szybko by zostało zweryfikowane ich kibicowanie.
Warta Poznań podczas derbów chodzi sobie między kibicami Lecha Poznań, a My od lat stale walczymy o przetrwanie na bytomskich rewirach i inaczej tego nazwać nie możemy, bo każdy wie jak wygląda rozkład sił w okolicy. Oprócz tego jeżdżąc na lokalne wioski, miasta, miasteczka, spotykamy się z fan clubami Górnika, Ruchu czy Zagłębia o czym już wcześniej wspominałem.
A z kim na dzień dzisiejszy można zestawić ? Trudne pytanie. Padła nazwa Bałtyku Gdynia, ale im daleko do nas.
Hutnik Kraków ? Poziom Ultrasowania zbliżony do naszego, ale znowu potrafią jechać na wyjazd w liczbach, które nie są w naszym zasięgu no i poza tym mają mocne zgody/układy.